Niby nic w tym dziwnego, że słoń morski schodzi do wody. Przecież te zwierzęta spędzają połowę swojego życia w wodzie. :-) Tym razem jednak chodzi o Słonia Morskiego; nasz kuter badawczy. Schodził pierwszy raz na wodę po zimowej przerwie. Najpierw ciężko było go spod śniegu wyciągnąć, a dopadający ciągle śnieg wcale nam tego nie ułatwiał. Potem, już po wydobyciu go spod śniegu, Tadeusz, nasz szyper, przy pomocy elektryka i mechanika dokonał niezbędnych przeglądów technicznych, a Marek; hydrobiolog, który prowadzi z jego pokładu badania zamontował niezbędną aparaturę.
Początek wodowania wyglądał śmiesznie, bo gdy dojechaliśmy skuterami na miejsce, zanim w pełnej okazałości ukazał nam się Słoń Morski, to przed kutrem ukazał nam się... słoń morski. W zasadzie słonica morska :-). Zobaczcie zresztą sami...
(Niedowiarkom polecam zbliżenie na dziób kutra) :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz